czwartek, 11 stycznia 2018

Danuta Kiełbaska

Wywiad z panią Danutą Kiełbaska
1.     Działa Pani w Kole gospodyń wiejskich w naszej gminie, czy mogłaby Pani opowiedzieć czym dokładnie zajmuje się ta organizacja?
Koło Gospodyń Wiejskich jest organizacją zajmującą się m.in. organizacją bali karnawałowych, dnia kobiet. Działa także wypożyczalnia naczyń na różne uroczystości, które odbywają się w Sali strażackiej na przykład wesela czy chrzciny.
2.     Kiedy powstało to koło, z jakich przyczyn? Kiedy Pani do tego koła dołączyła?
Koło powstało w 1960 roku. Kółka rolnicze miały takie zadanie, aby założyć takie organizacje. W każdym sołectwie było takie koło. Na początku było nas około dwudziestu, później coraz więcej. Ja jestem w tym kole od samego początku.
3.     Co skłoniło Panią do wstąpienia do tej organizacji?
Skłoniła mnie własna chęć lubiłam działania społeczne na rzecz innych.
4.     Jaką funkcję pełni pani w grupie? Czy ma pani jakieś osiągnięcia?
Pełnię funkcję zastępcy przewodniczącego (pani Musialskiej), a od 1970 roku zajmuję się wydawaniem naczyń na uroczystości. W końcu bez klonowskich naczyń nie byłoby klonowskich wesel.
5.     W jakich wydarzeniach bierze udział koło?
Koło to bierze udział w świętach klonowskich, festynach w Sieradzu czy w Łodzi.
6.     Czy działanie w tym kole daje Pani satysfakcję z wykonywanych czynności?
Daje mi to ogromną satysfakcję.
7.    
Na sam koniec prosiłybyśmy o zachętę do udziału w Kole gospodyń wiejskich.
Zachętą może być między innymi to, że do koła wstępują młode osoby. Nasza chęć działania ukazuje się m.in. na Dniu Kobiet, gdzie było nas 50.


środa, 10 stycznia 2018

Albert Krupa



Albert Krupa

Albert Krupa jest młodym człowiekiem, pełnym zapału, który bierze czynny udział w życiu gminy Klonowa

1.     Czy praca społeczna sprawia Panu przyjemność?

Tak - cieszę się, że mogę wspólnie z lokalną społecznością realizować wiele ciekawych zadań i projektów. Wspólnie możemy osiągać sukcesy, dzięki którym poprawia się standard życia w Naszej małej ojczyźnie.


2.     Kiedy zaczął się Pan udzielać i jakie funkcje pełni Pan obecnie?

W 2009 roku objąłem funkcję sekretarza Ochotniczej Straży Pożarnej w Owieczkach. W chwili obecnej jestem Naczelnikiem tej jednostki, pełnie także funkcję Sekretarza Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Klonowej oraz Członka Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Sieradzu.

3.     Co Pan dokonał?

Sukcesy, jakie udało się osiągnąć, są przede wszystkim owocem zespołowej pracy. Dzięki wsparciu lokalnej społeczności oraz pozyskanym funduszom zewnętrznym pochodzącym z Jednostki Samorządu Terytorialnego, Unii Europejskiej, a także firm prowadzących politykę społecznej odpowiedzialności biznesu, udało się wykonać remont i modernizację budynku świetlicy wiejskiej, powołać Kobiecą i Młodzieżową Drużynę Pożarniczą, zakupić specjalistyczny sprzęt ratowniczo – gaśniczy dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Owieczkach.

4.     Co Pan sądzi o społecznych działaczach gminy?

Uważam, że są to bardzo wartościowi ludzie, którzy poprzez swoją aktywną działalność w lokalnej społeczności chcą zmieniać na lepsze otaczającą nas rzeczywistość. Sądzę, że warto wspierać takich ludzi oraz organizacje społeczne w których działają, gdyż są Naszym najlepszym kapitałem – zrzeszają, integrują, aktywizują oraz pomagają społeczeństwu w różnych aspektach życia. Cieszę się, że na chwilę obecną coraz więcej organizacji społecznych realizuje swoich statutowe cele, poprzez wykorzystywanie środków pochodzących   między innymi od samorządów, które coraz częściej dostrzegają potrzeby lokalnych społeczności, w odpowiedzi tworząc budżety obywatelskie, fundusze inicjatyw społecznych itp.

5.  Czy dla Pana tradycje i historia gminy są ważne? Czy warto je rozpowszechniać?

Tradycja i historia gminy są bardzo ważne, ponieważ dzięki nim możemy dowiedzieć się o trudnych chwilach Naszego regionu jak i jego kulturze. Mamy szanse poznać niesamowitych ludzi, od których możemy dowiedzieć się jaki wpływ mają wydarzenia z przeszłości na teraźniejszość. Sądzę, że Naszym obowiązkiem jest rozpowszechnianie tej wiedzy – zdobywanie jej a następnie przekazywanie przyszłym pokoleniom.




Danuta Rabikowska - Foryś

Wywiad z Panią Danutą Foryś
1. Jaką funkcje pełni  Pani w Stowarzyszeniu Przyjaciół Gminy Klonowa? Co należy do Pani obowiązków?

Jestem przewodniczącą Stowarzyszenia Przyjaciół Gminy Klonowa. Do moich obowiązków należy organizacja działalności Stowarzyszenia (np. spotkań zarządu, zebrania Członków Stowarzyszenia, przygotowywanie planów działań, opracowywanie projektów, poszukiwanie sponsorów i środków finansowych na działalność Stowarzyszenia).

2. Czy planuje to Pani rozwinąć? Jeśli tak to w jaki sposób?           

Bardzo chciałabym zaangażować w działalność Stowarzyszenia społeczność szkolną Zespołu Szkół w Klonowej: nauczycieli, uczniów. Częściowo już się to udało, ponieważ w szkole zawiązał się Klub Wolontariusza – kontynuujący działalność działającego wcześniej Klubu Wolontariusza przy SPGK.

3. Od jak dawna prowadzi Pani aptekę i jakie były jej początki?

Kierownikiem apteki w Klonowej jestem od 1992 roku. Pierwotnie była to apteka PZF Cefarm. A od 1997 roku apteka prywatna.

4.Co w życiu zawodowym sprawiło Pani największą trudność?

Najtrudniejszy okres w mojej pracy zawodowej przypadł na pierwsze lata pracy w Klonowej – kiedy to musiałam pogodzić pracę na stanowisku kierownika, pracownika oraz rolę matki wychowującej dwójkę małych dzieci. Wiązało się to bowiem z każdej strony z ogromem obowiązków.

5. Które ze swych zawodowo-społecznych dokonań napawa Panią dumą?

Jeśli chodzi o pracę zawodową to praca ta nie polega tylko na sprzedaży leków, ale także na rozmowie z pacjentem, doradztwie. Ta część pracy daje dużo satysfakcji, ponieważ człowiek czuje się szczególnie potrzebny drugiemu człowiekowi.
Natomiast jeśli chodzi o pracę społeczną tych działań jest kilka. Jest to na przykład Izba Regionalna, którą stworzyliśmy w 2006 roku. W Izbie zgromadziliśmy 447 przedmiotów związanych z gospodarowaniem na wsi. Ocaliliśmy w ten sposób od zapomnienia dowody kultury materialnej naszej okolicy.
W latach 2007-2015 działał przy Stowarzyszeniu Młodzieżowy Klub Wolontariusza, w ramach którego w miesiącach wakacyjnych młodzież spotykały się w Izbie Regionalnej
i wytwarzała pamiątki z Klonowej, pomagała przy organizacji zabawy loteryjnej na Klonowe Święto.
W latach 2004-2009 SPGK było organizatorem programu stypendialnego Magister, w ramach którego młodzież znajdująca się w trudnej sytuacji materialnej z terenu Gminy Klonowa mogła ubiegać się o stypendium. Rocznie przyznawano około 10 stypendiów.
Ostatnim naszym dużym osiągnięciem jest wybudowanie placów zabaw
w 4 miejscowościach. Fundusze na ich budowę pozyskano z Unii Europejskiej.

6. Jakie jest Pani ulubione miejsce w gminie, gdzie może Pani zaczerpnąć świeżego powietrza i zrelaksować się?

Na terenie Gminy Klonowa mamy przepiękne lasy, które stanowią 30% jej powierzchni.
I to właśnie one są moim ulubionym miejscem spacerów i wycieczek.

niedziela, 7 czerwca 2015

Ksiądz Kazimierz Kmieć

Ksiądz Kazimierz Kmieć od 26 lat jest proboszczem w naszej gminie Klonowa.
Od lat stara się brać czynny udział w rozwoju parafii.
Jest wzorem do naśladowania dla wielu ludzi i dlatego postanowiłyśmy przedstawić jego postać.

Oto fragment rozmowy.

Kiedy i gdzie się ksiądz urodził ?
- Każdy kto żyje, albo umarł musiał się kiedyś urodzić (śmiech).Ja się urodziłem dokładnie 
 7 kwietnia 1941 roku czyli w okresie II Wojny Światowej. A gdzie się urodziłem? A w domu swoim, we wsi Rębieskie  Kolonia 24. W domu, bo wtedy kobiet rodzących nie wieziono
do szpitala.W każdej wiosce znajdowała się akuszerka, która przyjmowała poród. 

Jakie szkoły ksiądz ukończył?
- Najpierw ukończyłem szkołę podstawową w miejscowości Rębieskie Stare, która liczyła siedem klas. Po skończeniu tej szkoły poszedłem do technikum mechanicznego w Zduńskiej Woli, po czym 
wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. Te studia trwały sześć lat, dwa lata filozofii i cztery lata teologii. Potem dwa lata pracowałem jako wikariusz w parafii Bądkowo na Kujawach. Ksiądz Biskup i Kuria Diecezjalna we Włocławku uznały mnie za księdza, który może jeszcze dalej studiować. Oczywiście spytała mnie o zgodę czy mogę pojechać na trzy letnie studia
do  
Warszawy.
Poniżej zamieszczamy cały wywiad.




Zdjęcie przedstawia I Komunię Świętą księdza.

Na zdjęciu znajdują się: (od prawej)
młody Kazimierz
bracia
rodzice
siostry 




Ksiądz w czasie młodzieńczych lat w Seminarium Duchownym.






środa, 3 czerwca 2015

Jan Leszczyński

Jan Leszczyński

Jan Leszczyński jest człowiekiem, który bierze czynny udział w życiu gminy Klonowa.


-  Czy praca społeczna sprawia panu przyjemność?
- Tak. Praca społeczna na rzecz środowiska sprawia mi przyjemność, bo „Kto choć  cząstkę swego czasu poświęca dla środowiska, to lepszą przyszłość przyszłym pokoleniom zapewnia” B. Homicz

- Kiedy zaczął się Pan udzielać i jakie funkcje pełnił?
- Zaczęło się od organizacji - od podstaw Koła ZMW w 1966 r. w Grzybie i zostałem wybrany na przewodniczącego. W Grzybie zorganizowano świetlicę z pierwszym telewizorem oraz magnetofonem w 1972 – 73. Byłem delegatem na Zlot Przodowników Pracy i Nauki – Katowice – Łódź. Pełniłem także funkcję wiceprezesa OSP w Grzybie 1968 – 1980, a od 1980 Prezes. Przez 19 lat byłem Radnym Rady Gminy w Klonowej w tym przez 2 lata wiceprzewodniczącym Rady. Byłem Prezesem  ZG ZOSP RP w Klonowej 1996 – 2014, a sołtysem od 12.04. 2015 w Grzybie.

- Co Pan dokonał?
- Środowisko w Grzybie to społeczność dobrze zorganizowana. Znalazłem tu zrozumienie i rozumiałem nasze potrzeby. Wspólnym wysiłkiem w wielu czynach społecznych zbudowano nową strażnicę, przystanek PKS, zbudowano drogę asfaltową – przeprowadzono meliorację, wmurowano tablicę pamiątkową Powstania Listopadowego na pomniku. 

- Jaki to był okres w Pana życiu?
- To był ciekawy okres w moim życiu. Z tej perspektywy wspominam go jako przyjazny i koleżeński, dający wiele radości, ciekawych doświadczeń. Poznałem wielu ludzi bardzo wrażliwych, w tym ludzi władzy.


- Co Pan sądzi o działaczach gminnych?
- Będąc w jesieni życia boleję, ze obecna elita władz od centrum do gminy jest coraz bardziej głucha na głos społeczeństwa, a społeczni działacze są traktowani jak powietrze.

Tu w Grzybie czułem się potrzebny, tu się odnalazłem i miałem taki pomysł na życie. Zawsze byłem przekonany i często powtarzałem, że to co, społecznie robimy, to robimy to dala siebie, dla środowiska, dla kraju. 


 



Ksiądz Józef Dalak



 Na podstawie wywiadu z p. Dyrektor Renatą Więzowską

Patron powinien nawiązywać do historii, tradycji, dziedzictwa kulturowego i cechować się wybitną postawą w wymiarze historycznym i moralnym. Ksiądz Józef Dalak był wielkim społecznikiem i wspaniałym człowiekiem (co wiemy z różnych źródeł, np. kroniki OSP, KGW, kroniki parafialnej, wspomnienia starszych ludzi). Jego celem było zaktywizowanie społeczeństwa naszej Gminy. Dążył do jak największego rozwoju kulturalnego, społecznego i gospodarczego wsi. Uważam, że jest najlepszym kandydatem na patrona, gdyż prezentuje sobą postawy, które w każdym czasie, a obecnie szczególnie są ważne  czyli zainteresowanie drugim człowiekiem, pomoc innym, praca dla dobra wspólnego, praca zespołowa na rzecz ogółu.

  Cechy charakteru ks. Józefa Dalaka  cenne dla mnie to :
- oddanie innym;
- wielkie zaangażowanie w życiu społeczeństwa;
- aktywność;
- kreatywność,pomysłowość (melioracja,elektrownia turbinowa);
- wrażliwość artystyczna (chór, koło teatralne);
- wrażliwość społeczna (kursy dla kobiet: kroju i szycia, gotowania);
- wrażliwość ludzka  ( parafianie pisali petycje do biskupa, aby ks. Dalak został w parafii);

  Człowiek nie żyje sam, jest częścią społeczeństwa, w którym przebywa i musi współpracować z innymi członkami tego społeczeństwa. Dlatego ludziom szczególnie zaangażowanym w działania na rzecz innych nasze życie jest lepsze, łatwiejsze, ciekawsze. Dlatego takim ludziom należy się wielkie uznanie. Społecznik to człowiek bezinteresownie działający na rzecz innych i takim własnie człowiekiem był ks. Józef  Dalak.

Patron szkoły daje wsparcie w procesie wychowawczym naszych uczniów, oddziałuje przykładem, swoim życiem, oddaniem.Wymienione wyżej cechy osobowości ks.Józefa Dalaka są ponadczasowe i jak najbardziej godne naśladowania. Mając takiego patrona będziemy odwoływać się do wartości, które on promował, a praca na rzecz innych jest wartością nadrzędna. Szkoła mająca patrona i prowadząca działania z nim związane ma swój niepowtarzalny klimat. Mamy szansę być jedyną szkołą w Polsce mająca takiego patrona i to będzie nas wyróżniać spośród innych szkół .


Na podstawie wywiadu z p. Wioletą Błaszczyk

    Ks. Józef Dalak urodził się w 1884 r. a zmarł 1.IV.1950 r. W naszej parafii pracował jako wikariusz od 1913 r. Na prośbę parafian, którzy pisali do ks. biskupa Owczarka proboszczem został po śmierci ks. Kukowskiego  i zarządzał parafia od 1925 r. do 1933 r. W parafii Klonowa pracował 20 lat.
     Był człowiekiem ogromnego serca i wielkiej myśli.Wszystko, co robił było skierowane dla i na drugiego człowieka, dla parafii, aby żyło im się łatwiej i lepiej.
      Oprócz działalności duszpasterskiej, która była wiodącą w jego pracy, bardzo mocno angażował się w pracę nad budowaniem wspólnoty i lepszego jutra dla wszystkich,
      Starał się, aby jak najwięcej ludzi umiało czytać i pisać - zorganizował kursy dla analfabetów. Pragnął, aby kobiety były wszechstronne przygotowane do swoich zadań- organizował kursy gotowania, pieczenia, szycia i haftowania.
      Troszczył się o dzieci, założył dla nich ''ochronkę'', wykupił ziemię po dawnej hucie szkła, aby tam założyć szkołę dla dzieci.
       W trosce o rozwój kulturalny społeczności założył autorskie koło teatralne, klonowski chór jak również orkiestrę dętą.
       Ks. Dalak był cały czas aktywny. Bardzo mocno angażował się w organizację Ochotniczej Straży, którą założył a potem został jej prezesem i był nim do końca pobytu w parafii. Jego staraniem i zaangażowaniem wybudowano Remizę - budynek Straży Pożarnej. Tam też założył "Kasę Stefczyka''.
        W swoich działaniach nie zapomniał również o rolnikach.
Założył Związek Spożywców Klonowianka, zorganizował specjalny budynek dla mleczarni, przeprowadził drenowanie ziemi.
         Ks. Józef zostaje uhonorowany tytułem kanonika. Jest to tytuł godnościowy, który otrzymuje kapłan od biskupa w uznaniu za szczególne zaangażowanie w życiu społeczeństwa. Ks. Dalakowi powierza ks. biskup opieką i kierowanie kilkoma parafiami nadając mu tytuł Dziekana. .